Zapraszamy do lektury relacji!

Prowansja powitała nas poniedziałkowym rankiem 23 września słońcem, cudownymi barwami, zapachami i rześkim powietrzem. W Awinionie podziwialiśmy Rodan z pałacu papieskiego i Le Pont d`Avignon. Pałac papieży krył wiele zagadek, które odkrywaliśmy, zwiedzając imponującą budowlę. Podziwialiśmy Katedrę Notre Dame des Doms, górującą nad miastem i mury średniowieczne bardzo dobrze zachowane. Awinion zachwycił nas swoim pięknem i prowansalskim klimatem. Popołudniowy spacer po urokliwym miasteczku Villeneuve-les-Avignon wprowadził nas w ciszę i spokój mieszkańców Prowansji, uliczki, wypielęgnowane posesje, drzemiące okna za niedomkniętymi okiennicami, a potem widok Awinionu rozpostarł się przed nami z tarasu średniowiecznej kartuzji benedyktyńskiej.

Wtorek 24 września to intensywny dzień sportowy na rzece Gard. Pochmurne niebo, nieco kropel deszczu, ale niestraszne to dla młodzieży klasy 2a i 2b, która śmiało wsiadła w kajaki i ruszyła w stronę akweduktu rzymskiego Pont du Gard. Leniwie wijąca się rzeka mieniła się blaskami, zachwycała roślinnością, skalistymi brzegami, ptactwem, a nawet dźwiękami muzyki nadbrzeżnej w wykonaniu ćwiczących w tym ustroniu młodych ludzi. Akwedukt wyłonił się nad rzeką, zaskakując nas swą wielkością i lekkością, u jego podnóża młodzież się kąpała i wypoczywała w blasku słońca, nabierała sił przed dalszą drogą szlakiem wodnym. Tego dnia mieliśmy kilka innych atrakcji pochodzących z czasów imperium rzymskiego: amfiteatry w Nimes w Langwedocji, gdzie pojechaliśmy w godzinach popołudniowych oraz w Arles. Widzieliśmy także w Nimes Maison Carree, a w Arles romański Kościół Saint - Trophime.

Lazurowe wybrzeże - 25 września - Saint Tropez: piękna pogoda, aura filmowa, zachwycające jachty... Podziwialiśmy miasteczko, spacerując bulwarem w Vieux Port. A po południu spacerowaliśmy już w Cannes promenadą La Croisette, przeszliśmy Vieux Port, wyszliśmy na wzgórze Le Suquet pod pałac, gdzie poprzedniego dnia zakończył się festiwal filmowy - a my w alei gwiazd poszukiwaliśmy swych ulubionych aktorów.

Nie można być na lazurowym wybrzeżu i nie wstąpić do Monako nawet, gdy w tym pięknym świecie leje deszcz. Tym razem koleją pojechaliśmy do Księstwa Monako, by zobaczyć: Palais du Prince, Katedrę, Jardin Exotique, Musee Oceanographique i spacerować po Monte Carlo, a to wszystko tonęło w luksusie wielkiego świata i zaskakiwało precyzją wykonania oraz nieprzeciętną dbałością o detal. 26 września zakończyliśmy wycieczką z Monako do Antibes, które nas wzruszyło swym pięknem - zarówno stare miasto jak i Chateau Grimaldi.

Piątek 27 września to prawdziwa uczta duchowa. Najpierw napawaliśmy się zapachami w Parfumerie Fragonard, by nieco później doświadczyć rajskich widoków w Eze - wśród niezwykłych roślin południa z licznymi kaskadami i potoczkami oraz widokiem na śliczną zatokę morską, a także piękna średniowiecznego miasteczka wznoszącego się wysoko nad okolicą. Ścieżką Nietzschego zeszliśmy do dolnego Eze, by pociągiem pojechać do malowniczej Mentony, gdzie wiał w nas silny morski wiatr i gnał przez port usiany jachtami oraz miasto o zapachu cytryny. To są niezapomniane chwile, które wydłużyły nam wakacje.